Witam serdecznie ;-)
Pragnę dziś zaprezentować Wam jeden z moich ostatnich zakupów: paletkę cieni Sleek Ultra Mattes v2 DARKS.
Jeśli jeszcze nie znacie marki "Sleek" to odsyłam do zapoznania się z ich ofertą na tej stronie.
Ja z tą marką zaprzyjaźniłam się w ubiegłym roku, kiedy to "blogowy" i "youtubowy" świat oszalał na punkcie palety Sleek Paraguaya. Była to kompozycja pomarańczo i różo podobnych cieni. Po wysłuchaniu tych wszystkich pochlebnych recenzji i zachwytów nad kolorami również zapragnęłam posiąść ten produkt. Niestety (a może "stety") zrobił się taki "boom", że ceny od razu skoczyły trzykrotnie w górę i w ten sposób skutecznie zostałam zniechęcona do zakupu.
Po jakimś czasie uświadomiłam sobie, że Paraguaya to kompozycja kolorystyczna, której bym nie wykorzystała (która z nas nosi na co dzień pomarańczowy makijaż?) i wtedy właśnie z chęci przetestowania tej marki zakupiłam sobie zupełnie inną paletkę i zakochałam się w tych cieniach. Niestety Sleek nie każdemu podpasuje ze względu na dużą ilość cieni perłowych, a sleekowa perła jest bardzo mocna :-)
Ostatnio, ku mojej uciesze, pojawiły się paletki z 12 matowymi cieniami: ultra mattes v2 DARKS oraz ultra mattes v1 BRIGHST. Sama zaopatrzyłam się w ciemniejszą wersję:
Jeszcze nic na jej temat powiedzieć nie mogę, bo nie miałam okazji by użyć tych cieni na oku :-)
Na ręku prezentują się bardzo ładnie, są dość mocno napigmentowane: mam nadzieję, że na oku będą tak samo dobrze wyglądały.
Dodam tylko, że produkt ten zamawiałam na Allegro.pl i z przesyłką zapłaciłam ok 33 zł. Sama paletka kosztuje ok 28 zł (wszystkie paletki Sleek'a możecie dostać w podobnej cenie) i myślę, że za taką kwotę naprawdę warto zaopatrzyć się w produkty tej marki. Ja nie zawiodłam się jeszcze na żadnej palecie, którą zakupiłam. Kiedyś moją miłością był Inglot - teraz jest nią Sleek: jakoś porównywalna, a cena znacznie niższa.
Czy Wy też lubicie produkty Sleek'a?
XOXO
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz